W niedzielę 14 czerwca wziąłem udział w biegu. Jednak nie był to zwykły bieg, była to sztafeta. Impreza tak naprawdę raczkująca, bo dopiero odbyła się jej trzecia edycja, mimo to poziom jej organizacji był wysoki.
O starcie w sztafecie Ekiden XLPL myślałem już od jakiegoś czasu. Jak się okazało „sztafeta XLPL” pomyślała także o mnie 
Na zaproszenie organizatorów wziąłem udział w konferencji prasowej no i oczywiście ustaliłem, że wystawię swoją drużynę.
Jak obiecałem tak zrobiłem. Do założonej prze zemnie grupy biegowej For Run Team trafili fajni ludzie, więc był to odpowiedni moment by dosłownie wspólnie stanąć na starcie w walce o wspólny wynik końcowy. Okazało się, że chętnych na udział jest na tyle dużo, że udało się stworzyć dwa zespoły. Zapowiadała się więc bardzo fajna integracyjna impreza.
Drużyny składały się z sześciu osób, które pokonywały łącznie dystans maratonu. W zależności od ilości kobiet w zespole, można było wziąć udział, oprócz kategorii OPEN, także w klasyfikacji „mieszanej”. Skorzystałem z tej możliwości ustawiając w jednym z zespołów dwie kobiety.
Tak więc w drużynie For Run Team I wystartowali na kolejnych zmianach:
- Ksawery Urbańczyk (4395 m)
- Grzegorz Urbańczyk (10800 m)
- Adam Maliszewski (10800 m)
- Paulina Adamska (5400 m)
- Katarzyna Remlein (5400 m)
- Jędrzej Kryński (5400 m)
W drużynie For Run Team II z kolei wystartowali:
- Magdalena Demel-Wieczorek (4395 m)
- Jakub Adamski (10800 m)
- Andrzej Leśniowski (10800 m)
- Aleksander Mieloch (5400 m)
- Mikołaj Stróżniak (5400 m)
- Marcin Kępiński (5400 m)
Takie oto składy stanęły do walki o 10:00 nad poznańską Maltą. A było z kim walczyć, bo zgłosiło się ponad 240 sztafet.
Pogoda dopisała. Choć z nieba lał się żar, były to moim zdaniem idealne warunki do rozegrania tego typu imprezy, podczas której czeka się na swoją zmianę nawet kilkadziesiąt minut. Kibice także byli zadowoleni, bo mimo braku ruchu nie musieli borykać się z zimnem
Pierwsza zmiana w pierwszym zespole była rodzinna, pałeczkę przejmowałem od ojca. Poszło zgodnie z założeniem. Po przejęciu pałeczki ruszyłem na trasę by spróbować odrobić stratę do innych sztafet. Udawało się to i motywowało mnie do szybszego biegu. Ponieważ miałem do przebiegnięcia dwa okrążenia Malty, starałem się z rozwagą rozkładać siły. Myślę, że udało mi się to, gdyż osiągnąłem trzeci wynik na swojej zmianie. Po chwili odpoczynku skupiłem się na dopingowaniu swoich zespołów oraz znajomych, którzy biegli w firmowych i klubowych sztafetach – integracja pełna parą!
Emocji oczywiście było wiele. Jednak najbardziej zapadła mi w pamięci walka Kasi z Olkiem. Kasia kończyła bieg na dystansie jednej pętli i goniła Aleksandra, który kończył swoje drugie okrążenie – był o jedną zmianę za naszą sztafetą mieszaną. Pamiętam moje zdziwienie, ale i doping jaki zgotowaliśmy obojgu. Coś wspaniałego!
Gratulacje należą się wszystkim, ale warto zaznaczyć, że Adam na swojej zmianie walczył z Pawłem Czapiewskim, który jest rekordzistą Polski w biegu na 800 m, a po zakończeniu zawodowej kariery lekkoatletycznej bierze udział w biegach masowych. Adam spisał się bardzo dobrze i przed Czapim wbiegł o ponad trzy minuty szybciej.
Ponieważ wynik jest wspólnym dziełem postanowiliśmy razem wbiec na metę, dołączając się do Jędrzeja na ok. 100 m przed metą. Jednak biegł on na tyle szybko, że ciężko było utrzymać jego tempo! Czas jaki osiągnęliśmy to 3 godziny, 3 minuty i 50 sekund, a miejsce trzecie w kategorii sztafet mieszanych! Rewelacja, cieszyliśmy się jak dzieci. Był to dla mnie wspólny sukces całego For Run Teamu, bawiliśmy się razem i dopingowaliśmy. Osiągnęliśmy wspólnie spory sukces, który mam nadzieję zapoczątkuje dobre wyniki zawodników For Run Teamu.
W klasyfikacji generalnej zajęliśmy 23. miejsce, co bardzo cieszy. Druga sztafeta zajęła dokładnie 99. miejsce z czasem 3 godziny 31 minut 20 sekund, co jest bardzo dobrym wynikiem. Myślę, że w przyszłym roku powrócimy na Ekiden, by kolejny raz wspólnie się ścigać i doskonale bawić.
Dziękuję za zaproszenie i współpracę organizatorom zawodów. Było mi bardzo miło być częścią tego wydarzenia!